Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2013

Cień z Llanddewi Fach

— Kazirodztwo? — Armitage wypowiedział to prawie że pełnym głosem. — Wielki Boże, cóż za uproszczenie! Pokazać im Artura Machena „The Great God Pan", a uznają to za powszechny w Dunwich skandal. H. P. Lovecraft „Koszmar z Dunwich”     Wielu spośród nas poznawało Lovecrafta w swej młodości i zapewne dla większości pierwsze spotkanie było niezapomniane niczym zderzenie ze ścianą. Bez wampirów, wilkołaków, zombies , bez smoków i upiorów skonwecjonalizowanej powieści grozy nadciągał koszmar spoza czasu, przestrzeni i rozumienia. W aurze starożytnej wiedzy, pełnej niewymawialnych imion i sugerowanej a niepodpowiedzianej grozy odrażających rytuałów starszych od Mateczki-Ziemi, w obręb naszej wyobraźni wdarli się Wielcy Przedwieczni i Zewnętrzni Bogowie, których nikt nigdy nie opisywał. „Geniusz”, tak sobie myśleliśmy, „tylko geniusz mógłby uczynić wszystko tak nowe i tak straszne”.     Nawet stworzenia i bogowie znani nam z wykastrowanych przez Parandowskiego i Markowską (w mn

Urbanistyka nomadów, czyli wznoszenie Wieży Dubaj

Pułkownik przyjął mnie po kolacji. Siedząc na patiu, w bujanym fotelu, chaotycznie, ale z uwielbieniem zaczął wspominać te czasy. Mówił o amunicji, która nie nadchodziła, o padających z wycieńczenia koniach, o ludziach koloru ziemi, tkających w półsennym marszu niekończące się labirynty, o Saravii, który mogąc wmaszerować do Montevideo, ominął je i poszedł inną drogą, bo „gauczo lęka się miasta”. J. L. Borges „Powtórna śmierć” Pisząc o wieży Babel w kontekście konfliktu koczownicy-rolnicy postawiłem tezę, że Księga Rodzaju jest skażona przez ten pasterski punkt widzenia. Obrzydzenie koczowników do osiadłych ludów musi skutkować niechęcią do miast jako ukoronowania życia stacjonarnego. Podałem przykład wieży Babel jako takiego „przemyconego” do Biblii mitu, ale ślady tego trybu myślenia znaleźć można na każdym kroku.     Czy wiecie jakie miasto pojawia się w Biblii pierwsze? Nie Babel. Tym bardziej nie chaldejskie Ur. Otóż jest to Henoch, miasto założone przez Kaina na cześć je

Polska Kompania Kresowa

Miałem pisać kolejny tekst o Biblii, koczownikach i miastach. Ale zdarza się tak, że nagle jedno zdarzenie, obraz, czy zdanie, potrafią wywołać ciąg myśli, który absorbuje na długi czas. Mnie zdarzyło się to wczorajszego ranka i trzyma mnie do tej pory.     Trzy słowa: „Polska Kompania Kresowa”.     Zacznę od klasycznego odżegnywania się od polityki. Nie chcę pisać na tym blogu nic, co mogłoby mieć związek z bieżącą polityką wewnątrzpaństwową Polski. Ani z tak zwanym „życiem politycznym”, które to sformułowanie winno zostać sklasyfikowane w dziale „przejawy folkloru i zwyczaje ludowe”. Ale pisanie o historii jest bardzo często pisaniem o polityce. Szkolne podręczniki do historii są po prostu synopsami wydarzeń politycznych ze znikomym udziałem opisów kultury i techniki, które pełnią rolę skromnych objaśnień do danego okresu dziejów. Pisanie o historii Polski jest obarczone jeszcze większym ryzykiem stoczenia się w politykierstwo. Ale cóż.     Niedawno na łamach pewnego periodyk

Kopanie szybu Babel

Najsampierw muszę wyjaśnić, że moje rozmyślania na tematy starotestamentowe nie mają charakteru antyreligijnego. Nie chodzi mi, by odzierać święte pisma z ich niezwykłości i sprowadzać do zbioru opowieści pod tytułem „Klechdy hebrajskie”. Raczej zauważam ich skomplikowaną genezę i naleciałości, które same w sobie są dla mnie fascynującym zabytkiem archeologii myśli i fabuł.     A teraz do ad remu .     Kogo Bóg uczynił nosicielami swojego Słowa? Koczowników. Skąd pewność w moim stwierdzeniu? Ano z pierwszej w historii sprawy kryminalnej, czyli zabójstwa Abla (Rdz 4,1-15). Przeczytajcie proszę uważnie. Kolejność jest taka: najpierw powiedziano, że Kain jest rolnikiem, zaś Abel – pasterzem. Potem, że każdy składał ofiary Bogu. Następnie, że Bóg nie chciał patrzeć na ofiarę Kaina, zaś ofiarę Abla przyjął. Dopiero gdy dochodzi do pierwszej rozmowy Kaina z Panem, Pan usprawiedliwia swą wzgardę wspominając coś o bliżej nieokreślonych grzechach Kaina. No i Kain zabija Abla w przypływie z