Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Wieża Szarańczy

Kilka tygodni temu Zadie Smith w wywiadzie udzielonym radiowej „Trójce” stwierdziła, że Anglicy to naród, który uważa, że mieszkać można wyłącznie we własnym domu. Najmniejszym i najciaśniejszym, byle miał osobne wejście od ulicy. Dzielenie z sąsiadami korytarza jest uważane za rodzaj piekła.     Spoglądając w tym kontekście na „Wieżowiec” Ballarda widzimy coś, co umyka w pierwszym czytaniu nam, dzieciom kamienic i peerelowskich blokowisk. Że sam wieżowiec jest piekłem. Wielopoziomowym, „odwróconym” piekłem z siódmym kręgiem położonym na dachu. Jednocześnie jest piekłem nie per se , lecz dzięki ludziom, którzy go zamieszkują.     Ballard wskazuje na pewien mechanizm nie nazywając go po imieniu. Ludzie są u niego szarańczą. Szarańcza jest miłym, zielonym świerszczykiem, póki żyje sobie samotnie, a najbliższa następna szarańcza mieszka za lasem. Ale jeśli szarańczy jest zbyt wiele i  zaczną się spotykać, ocierać o siebie, nagle zaczynają brunatnieć (ciekawostka z grzywką

Inżyniera Mamonia gry o tron

    Z jednej strony wszyscy się uśmiechamy, gdy słyszymy inżyniera Mamonia, który ustami Z. Maklakiewicza oświadcza, że podobają mu się wyłącznie melodie, której już zna. Z drugiej strony śmiejemy się z hipsterów, którym wszystko podoba się póki nie stanie się modne. I tak zawieszeni między tymi dwoma stanowiskami, niczym na łańcuchu łączącym Podwójnego Wodza z „Lilli Wenedy”, czujemy się suwerenami naszych gustów. Ja będę jednak brutalny: jesteśmy inżynierami Mamoniami w stopniu, jakiego nawet nie przypuszczamy.     Od razu powiem, że łykam „Pieśni Lodu i Ognia” G. R. R. Martina jak mysz laboratoryjna kokainę. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak chłonąłem jakąś książkę. Przedostatnio był to komiks „Sandman” według Gaimana. I zacząłem się zastanawiać – dlaczego to się podoba? Nie tylko mnie, bo ja mogę być nieco skrzywiony, ale tej rzeszy fanów, którą Brodaty George już pozyskał.     Odpowiedź nasunęła mi się na grzywkę, gdy czytałem rozdział o nauce Wodnego Tańca. Młoda Arya ucząca się